Zbliżeniowo i błyskawicznie, to nie znaczy nieodpowiedzialnie

Płatności zbliżeniowe pojawiły się w Polsce stosunkowo niedawno, jednak zdążyły w bardzo szybkim tempie zyskać popularność. Według danych Narodowego Banku Polskiego, ilość kart z funkcją płatności zbliżeniowych w 2016 roku przekroczyła 28 milionów sztuk.

Niemal każdą obecnie wydawaną kartą możemy zapłacić bezstykowo (to, czy karta posiada taką funkcję rozpoznać można np. po znaku graficznym, przedstawiającym rozchodzące się fale radiowe, umieszczonym z przodu karty). Na rynku są również karty, które nie posiadają wspomnianego powyżej znaku. Można jednak nimi płacić zbliżeniowo. Najlepiej zatem, jeśli nie mamy pewności zapytać w banku lub sprawdzić będąc już przy kasie w sklepie czy taka funkcja na danej karcie działa.

Reklama

Skoro już zdefiniowaliśmy, czym są płatności zbliżeniowe, warto jest się przyjrzeć im od strony praktycznej, szczególnie pod względem ich bezpieczeństwa.

Pierwszym ryzykiem, które przychodzi na myśl, jest możliwość wydawania pieniędzy po kradzieży karty. W przypadku kart tradycyjnych było to mocno utrudnione, gdyż w celu dokonania płatności należało podać czterocyfrowy kod PIN, znany wyłącznie właścicielowi karty. Gdy do czynienia mamy z kartą zbliżeniową, złodziej ma ułatwione zadanie. Co prawda nie wyda jednorazowo dużej sumy (płatność bez kodu PIN jest możliwa tylko w przypadku kwot mniejszych niż 50 zł), jednak nadal może to nadszarpnąć stan naszego konta do maksymalnie 250 zł (co związane jest z tym, że limit transakcji zbliżeniowych określono na poziomie 3-5 z rzędu). Dlatego bardzo ważne jest, aby w przypadku zaginięcia lub kradzieży karty zgłosić to niezwłocznie bankowi i ją zastrzec! Więcej informacji o tym, co robić gdy zgubisz kartę przeczytasz tutaj (http://www.edufinanse.pl/moje-prawo/news-straciles-karte-dzialaj-szybko-i-zadzwon-pod-numer-828-828-8,nId,2298951). Dla najbardziej przezornych stworzone zostały ubezpieczenia na wypadek kradzieży/zaginięcia karty. Dodatkowo, warto jest ustalić dzienny limit transakcji bezgotówkowych wykonywanych kartą płatniczą.

Drugim, choć może nie tak oczywistym i poważnym problemem, związanym z płatnościami zbliżeniowymi jest możliwość/ryzyko przekroczenia limitu na karcie debetowej. Należy zdawać sobie sprawę, że nie każda płatność zbliżeniowa jest rozliczana natychmiast. Niekiedy obciążenie konta następuje dopiero po kilku dniach. Dlaczego tak się dzieje? W tym momencie należy wyjaśnić, że transakcje zbliżeniowe mogą być realizowane na dwa sposoby: online i offline. W tym pierwszym przypadku, po szczytaniu karty terminal łączy się z bankiem, aby sprawdzić czy środki na koncie klienta są wystarczające do przeprowadzenia transakcji. Jeśli tak, płatność zostaje natychmiast rozliczona, a konto obciążone. Gdy mamy natomiast do czynienia z transakcją offline, terminal nie łączy się z systemem banku, a obciążenie rachunku następuje później, po połączeniu się z internetem - zazwyczaj wszystkie transakcje regulowane są pod koniec dnia, ale zdarza się również, że rzadziej np. raz na 5 dni. Zatem gdy płacimy w trybie offline, terminal nie sprawdza czy posiadamy wystarczające środki. To może skutkować wydaniem większej sumy pieniędzy niż mamy na rachunku - czyli debetem. Niektórych może ucieszyć informacja, że są w stanie wydać więcej pieniędzy niż posiadają. Jednak należy pamiętać, że zazwyczaj taki debet  jest tylko tymczasowo dopuszczany przez bank i nieuregulowany może skutkować naliczaniem bardzo wysokich odsetek.

Co zrobić zatem, aby uniknąć powyższej sytuacji? Przede wszystkim wydawać świadomie - na bieżąco sprawdzać stan swojego konta i kontrolować wydatki. Możemy również podczas zakupów zwrócić uwagę na to, czy transakcja została przeprowadzona w trybie offline czy online. Te pierwsze zazwyczaj są szybsze i trwają ok. 1-2 sekundy, podczas gdy czas oczekiwania na akceptację żądania w transakcji online wynosi ok. 4-5 sekund. Jeśli wykonujemy w ciągu dnia wiele płatności w trybie offline, warto jest upewnić się, że ilość środków na koncie jest w stanie pokryć koszt naszych zakupów.

Najbardziej problematyczna dla użytkowników kart wydaje się możliwość "zeskanowania" karty zbliżeniowej, tzn. pobrania jej numeru, numeru weryfikacyjnego karty (CVV) oraz daty ważności przy pomocy czytnika NFC umieszczonego np. w telefonie komórkowym lub tablecie. Brzmi jak z filmu science fiction? Cóż, jak na razie "problem" jest czysto teoretyczny, bowiem jak dotąd tylko w warunkach laboratoryjnych udało się dokonać tego typu wyłudzenia środków. Tego typu atak hackerski nie stanowi - przynajmniej obecnie - poważnego zagrożenia dla zwykłych użytkowników.

Warto jednak o nim wspomnieć, bo technologia, także wykorzystywana przez przestępców, podlega ciągłemu udoskonalaniu i rozwoju. Kradzież danych wrażliwych z karty, niekoniecznie musi odbywać się zdalnie. Wystarczy, że zostawimy kartę na widoku, albo stracimy ją z oczu na chwilę.

Osoba, posiadająca dane, jak wspomniany kod CVV, może być w stanie dokonać np. płatności internetowej obciążającej konto bez wiedzy jego właściciela. Można się jednak przed tym ustrzec - większość banków wymaga potwierdzenia płatności internetowych kodem wysyłanym w wiadomości SMS na nasz numer telefonu. Warto jest sprawdzić, czy również w przypadku naszego konta takie zabezpieczenie jest aktywne dla każdego rodzaju płatności. Dodatkowo zawsze warto jest zachować czujność przebywając w miejscach publicznych i zwracać uwagę na to czy ktoś nie zbliża swojego smartfona, tabletu lub innego urządzenia elektronicznego do naszej torebki, kieszeni czy portfela.

Jeśli jesteśmy wielkimi fanami filmów science fiction i boimy się tego typu ataków, można nosić karty w specjalnym etui, które będzie stanowić wystarczające zabezpieczenie przed zdalnymi atakami złodziei.

Zbliżeniowo możemy płacić również wykorzystując w tym celu telefony komórkowe. Aby to jednak było możliwe, najpierw należy ściągnąć aplikację mobilną banku (nie wszystkie banki oferują tego typu rozwiązania, chociaż coraz więcej instytucji decyduje się na wprowadzenie technologii HCE).

Zbliżeniowe płacenie telefonem odbywa się na podobnych zasadach jak kartą płatniczą. Wystarczy zbliżyć telefon do terminala i - jeśli płatność przekracza 50 zł - zaakceptować ją wpisaniem ustalonego wcześniej kodu (do aplikacji lub do wirtualnej karty). Technologia HCE działa w oparciu o standardowe kwarty SIM dowolnej sieci. Potrzebna jest jedynie technologia NFC w telefonie.

Dowiedz się więcej na temat: płatności zbliżeniowe | bezpieczeństwo | wygoda | NBP
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy

Partnerzy