Zadbaj o bezpieczeństwo płacąc w internecie

Każdy z nas jest dzisiaj, w dobie rozkwitu transakcji internetowych i mobilnych narażony na kradzież danych osobowych, wyłudzenie pieniędzy czy próbę kradzieży. Każdy z nas może paść ofiarą cyberprzestępców. Jak zatem bezpiecznie płacić w internecie?

Nie warto wpadać w panikę i całkowicie rezygnować z nowych możliwości płatniczych. Każdą transakcję kartą kredytową, przelewem lub telefonem powinniśmy maksymalnie zabezpieczać. Już proste rozwiązania istotnie zwiększają bezpieczeństwo.

Reklama

Transakcje internetowe to szybkość i wygoda. Kupiony przedmiot zostanie dostarczony nam wprost do mieszkania, a zapłata za zakupy realizowana jest od razu przelewem, kartą kredytową lub mobilnie, np. za pomocą BLIK-a.

Bezpieczeństwo a wygoda

Możemy przy internetowych transakcjach skorzystać z pośredników, którzy przyśpieszają cały proces, albo samodzielnie zlecić we własnej bankowości internetowej polecenie przelewu. Spora część klientów wciąż jeszcze woli jednak płacić gotówką przy odbiorze, co tłumaczy kwestiami bezpieczeństwa. Boi się, że dane autoryzacyjne bądź osobowe zostaną przechwycone, przestępcy wyczyszczą nam rachunek, albo - co jeszcze gorsze - zaciągną na nasz rachunek kredyt bądź pożyczki. Zatem, by cieszyć się z zakupów, a nie narobić sobie problemów, warto pamiętać o kilku podstawowych zasadach bezpieczeństwa w sieci.

O tym, że Polacy chętnie płacą bezgotówkowo wskazuje raport "Płatności cyfrowe 2017", przygotowany przez Izbę Gospodarki Elektronicznej.

Wynika z niego, że 41 proc. ankietowanych zadeklarowało, że zdarza im się kupować elektroniczne w internecie. Przy pomocy smartfona lub tabletu kupuje 33 proc. ankietowanych. 45 proc. ankietowanych zadeklarowało, że dokonuje płatności elektronicznych. 40 proc. ankietowanych zadeklarowało, że zdarza im się dokonywać płatności za pomocą urządzenia mobilnego. Raport pokazuje jednak, z jakich metod płatniczych Polacy korzystają najchętniej. Na pierwszym miejscu jest Pay-By-Link, czyli szybki przelew przez serwis płatności. Na drugim płatności mobilne przez aplikacje mobilne banków lub BLIK-a. Na trzecim przelew tradycyjny, a na kolejnych: wysyłka za pobraniem, płatność kartą kredytową, płatność gotówką przy odbiorze, itd.

Szybki przelew, czyli...

...tak jakbyśmy mieli konto w tym samym banku, co kontrahent. Oznacza to, że realizacja transakcji jest bardzo szybka. Co jeśli rachunki są w różnych bankach? Możemy skorzystać z usług firm, które oferują szybkie przelewy za niewielką opłatą dodatkowo - pełniąc rolę pośrednika. Firmy te działają jednak na różnych zasadach. Mogą w ramach realizacji transakcji przenosić na stronę banku, inne znów proponują by to im podać login i hasło do banku w odpowiednio przygotowanym do tego formularzu autoryzacyjnym. To tzw. screen scraping, który w Polsce jest niedopuszczalny. Komisja Nadzoru Finansowego "zablokowała" w Polsce tego typu technologię, wydając zalecenie, by nie korzystać z tego rozwiązania ze względu na bezpieczeństwo. Nie oznacza to jednak, że firmy, które nie są nadzorowane przez KNF nie mogą z tego korzystać. Robią tak m.in. najwięksi na świecie pośrednicy płatniczy.

Jeśli mamy wątpliwości dobrze zrealizować przelew tradycyjny. W tym przypadku też trzeba mieć na uwadze, że przestępcy są aktywni i mogą wyłudzić od nas dane bądź ukraść pieniądze. Do bankowości internetowej logujemy się zatem zawsze z bezpiecznego komputera (własny, z pewnego wi-fi, z aktualnym antywirusem), do którego nie mają dostępu osoby trzecie. Sprawdzamy czy strona jest chroniona, czy ma wymagane certyfikaty, na co wskazuje chociażby kłódka po lewej stronie od adresu www. Strony przygotowywane przez przestępców mogą być bardzo podobne do tych bankowych, czasami wręcz niemożliwe jest ich rozróżnienie. Dlatego dobrze, jeśli na stronę banku nie przechodzimy poprzez linki, a przed zalogowaniem dodatkowo sprawdzamy w przeglądarce ile razy na niej dotychczas byliśmy. To dodatkowe środki bezpieczeństwa. Jeśli na stronę banku logujemy się prawie codziennie, a w informacji wyskakuje "brak wcześniejszych odwiedzin" to coś jest nie tak. Ważne jest także, by nie otwierać załączników i linków od nieznanych adresatów wysłanym m.in. na naszą skrzynkę pocztową. Mogą one zawierać wirusa, który będzie odczytywać hasło i login w trakcie jego wpisywania lub podczas przelewu podmieniają numer rachunku na inny. Zanim zatem zautoryzujemy transakcję kodem SMS lub kodem ze zdrapki upewnijmy się, że wszystkie dane się zgadzają.

Kartą lub telefonem

Za zakupy w internecie, jeśli nie chcemy robić tego przelewem, możemy zapłacić także kartą płatniczą lub kredytową. W tym celu wybieramy dostawcę karty, z której korzystamy, przepisujemy jej numer, datę ważności i 3-cyfrowy kod umieszczony na odwrocie. To wystarczy, by transakcja o ile ustanowione limity na to pozwolą doszła do skutku. Ale uwaga: podajemy dane do karty, które mogą zostać przechwycone. Dlatego nigdy nie umieszczajmy zdjęć kart płatniczych na portalach społecznościowych. Pod żadnym pozorem nie podawajmy osobom trzecim 3-cyfrowego kodu, a jeśli już wpisujemy dane w publicznym miejscu - dbajmy o bezpieczeństwo nie pozostawiając karty na widoku. Warto także zastanowić się nad dodatkowym zabezpieczeniem - 3DSecure, które wymaga potwierdzenia transakcji kodem autoryzacyjnym. Ograniczenie pojedynczej transakcji poprzez zmniejszanie limitu także się sprawdzi. Coraz częściej takie zmiany można dokonać przez bankowość internetową.

Sposoby na płacenie w internecie cały czas ewoluują. Te nowe, coraz częściej są bezpieczniejsze. Tak jest np. z BLIK-iem, czyli kodem jednorazowego użytku, który wpisujemy w odpowiednie pole. Aby płacić tym sposobem potrzebna jest aplikacja banku, który wdrożył tę usługę u siebie. Wygenerowany kod jest aktywny przez dwie minuty. Dodatkowo transakcję należy autoryzować hasłem do aplikacji.

mk

Dowiedz się więcej na temat: bezpieczeństwo w sieci | płatności | finanse
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy

Partnerzy