Dlaczego plan finansowy jest ważny?

Ile razy zdarzyło się, że zamiast odłożyć pieniądze, wydaliśmy je. Często niepotrzebnie. Ile razy z odłożonej już kwoty, chociaż zapewnień i obietnic, podebraliśmy kilkaset złotych, później ponownie, i ponownie. Oszczędzanie jest trudne, a bez planu finansowego się nie uda.

Co robisz, gdy psuje się pralka lub lodówka? Wiadomo, że bez tych przyrządów trudno funkcjonować dzisiaj. Potrzebna jest nowa i to jak najszybciej, bo okazało się, że koszt naprawy przewyższa wartość sprzętu. Tylko skąd wziąć na to pieniądze... Każdy prędzej czy później stanie przed takim dylematem. Dobrze jest się zatem do tego odpowiednio przygotować. Scenariusze zakończenia tej krótkiej historii mogą być trzy.

Reklama

Mieliśmy zatem odłożone pieniądze na "czarną godzinę" i teraz sięgamy po nie, by kupić nową pralkę lub lodówkę. Wariantem jest także kupno nowego sprzętu na raty, np. w sytuacji, gdy możliwe jest zaciągnięcie kredytu bez dodatkowego kosztu (np. w ramach promocji nieoprocentowanych rat). Pozwoli nam to nie uszczuplać od razu zgromadzonego kapitału, a płatności rozłożyć w czasie. Jest to o tyle bezpieczne rozwiązanie, że ryzyko ograniczamy tym, że kapitał na zakupy posiadamy, a jedynie rozkładamy płatność na kilka- lub kilkanaście miesięcy. Warto pamiętać, że obciąża to naszą zdolność kredytową.

Jeśli nie mamy odłożonego kapitału na czarną godzinę, pozostaje nam albo zrezygnować z zakupu (co jest w naszym przykładzie niemożliwe), albo kupić sprzęt AGD na raty. Nawet jeśli są one nieoprocentowane, to nie ponosimy dodatkowego kosztu w postaci odsetek. Tym niemniej, jeśli nie posiadamy zdolności kredytowej, oszczędności a dochody nie są zbyt wysokie, może się okazać, że dostaniemy decyzję odmowną. Wtedy (o ile posiadamy taki kapitał) jesteśmy zmuszeni wziąć z oszczędności emerytalnych bądź innych celowych, odkładanych przez wiele miesięcy bądź lat.

Jest to najgorszy ze wszystkich możliwych scenariuszy. Dlaczego? Po pierwsze jedną decyzją, na ile ona nie byłaby wymagająca i nagląca, niweczymy długoterminowy wysiłek. Każdy kto oszczędza regularnie wie, jak trudno czasami jest wygospodarować te 200-300 złotych miesięcznie. Jak wolno przyrasta kapitał, a także jak szybko ubywa pieniędzy, gdy raz, czy dwa zdecydujemy się z oszczędnościowego konta podebrać.

Psychologia jest tutaj naszym największym przeciwnikiem. Często działamy instynktownie, pod wpływem chwili lub emocji. W sytuacjach nieoczekiwanych musimy improwizować. A to najprostsza droga, żeby popełnić błędy.

Plan finansowy, to w jaki sposób zarządzamy domowym budżetem, wydajemy pieniądze, oszczędzamy i inwestujemy, a także realizujemy większe lub mniejsze wydatki, zarówno te zaplanowane, jak i nie - jest kluczowy, gdy na poważnie podchodzimy do realizacji postawionych celów. Na co zatem zwrócić uwagę?

Po pierwsze, odkładamy co miesiąc stałą kwotę pieniędzy z dochodów netto. Oznacza to, że najpierw opłacamy wszystkie rachunki, a dopiero z tego, co zostanie wydzielamy kwotę na oszczędności i inwestycje. Jeśli niektóre rachunki płacimy cyklicznie co dwa miesiące, tworzymy rezerwę na poczet przyszłych płatności, tak, żeby tego miesiąca wysokość wydatków istotnie nie wzrastała.

Po drugie, oceniamy łączne wydatki (poza rachunkami) i rozdzielamy je na poszczególne kategorie, jak żywność, ubrania, paliwo, rozrywka, edukacja, itd. To pozwoli nam po kilku miesiącach narysować trendy wydatkowe, tj. na co, ile wydajemy i czy kwoty rosną (w ujęciu comiesięcznym, czy są stałe, a może spadają). Z czasem będziemy w stanie lepiej zarządzać wydatkami, a nawet, tam gdzie to niezbędne szukać oszczędności.

Po trzecie, odkładamy wyznaczoną wcześniej kwotę na oszczędności i inwestycje. Może to być co miesiąc 500 zł. Może to być np. "x" proc. z pensji. Wszystko zależy od naszych możliwości. Trzeba pamiętać, że poziom dochodów powinien być dopasowany do zarobków. Jeśli rosną w tempie średniego wzrostu płac w gospodarce, to wskazane jest podniesienie odkładanej kwoty o ten poziom. Od nas zależy jak do tego podejdziemy. Możemy całość przekazać do naszego domowego "funduszu", albo jedynie część. Ważne, żeby kwota odkładana co miesiąc na przestrzeni lat nie była stała.

Po czwarte, zastanów się jak te pieniądze podzielić i odpowiednio oszczędzać/inwestować. Wszystkiego w ramach jednego instrumentu finansowego nie warto trzymać. Powoduje to trudności, o których pisaliśmy na początku. W razie nagłej potrzeby posiadania gotówki - stracimy wszystkie narosłe już odsetki (jeśli np. trzymamy pieniądze na lokacie), poniesiemy stratę z tytułu sprzedaży aktywów po cenie niższej niż zakładana (akcje), nie sprzedamy ich szybko jeśli mają niską płynność, albo poniesiemy dodatkowe koszty czy wręcz zostanie nam naliczona kara za wcześniejsze wyjście z inwestycji. Dlatego odkładane pieniądze dobrze jest odpowiednio podzielić. Część długoterminową (10, 20 a nawet 30 lat) nie tylko można inwestować w bardziej ryzykowne produkty, mniej płynne lub o większej zmienności. Powinny być one także trzymane w specjalnych wehikułach inwestycyjnych, które pozwalają na ograniczenie kosztów, np. należnych podatków. Może to być Indywidualne Konto Emerytalne lub Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego. Część średnioterminowa - w zależności od akceptacji ryzyka - może być ulokowana w obligacjach (w tym skarbu państwa lub korporacyjnych) albo funduszach inwestycyjnych. Część krótkoterminowa, a także pieniądze na czarną godzinę - dobrze jest trzymać w produktach, które jesteśmy szybko w stanie "spieniężyć". To np. lokaty terminowe.

Po piąte, opracuj plan działania na wypadek sytuacji nieoczekiwanych. To pozwoli na działanie bez emocji, a zamiast tego według jasno określonych zasad. Tym samym, dobrze jest stworzyć scenariusz na wypadek, gdy zepsuje się samochód lub trzeba zrobić remont mieszkania. I tak, jeśli do drugiej sytuacji można się przygotować, tj. odpowiednio wcześniej zbierać dodatkowy kapitał, tak do pierwszej już nie. Czy zaciągamy pożyczkę (droższe rozwiązania, ale bez konieczności ruszania zebranych pieniędzy, które mogą przydać się na później), czy bierzemy na raty (wiąże się to z rozłożeniem płatności na raty, co obciąża nasz budżet co miesiąc i może utrudniać odłożenie potrzebnej, ustalonej wcześniej kwoty na oszczędności), czy korzystamy ze zgromadzonego kapitału. Jaki sposób jest optymalny? Przed podjęciem decyzji dobrze policzyć wszystkie koszty, a przede wszystkim dyskontować przyszłość: Czy stać mnie na pożyczkę?; Czy mogę uszczuplić moje oszczędności zebrane na czarną godzinę?, itd.

Plan finansowy pomaga gospodarować pieniędzmi, odpowiednio zarządzać zarówno stroną wydatkową jak i dochodową. Oszczędzanie nie jest proste. Dlatego dobrze się do tego przygotować, chociażby tworząc własny plan zarządzania domowym budżetem.

mk

Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy

Partnerzy