Zastrzyk gotówki na edukację, czyli kredyt studencki

Zgodnie z popularną opinią studenci są zawsze biedni i głodni. Choć w tym twierdzeniu jest dużo przesady, wielu młodych ludzi narzeka na brak gotówki. Jednak niewielu z nich korzysta z preferencyjnych kredytów studenckich. Co oferuje im to rozwiązanie?

W dzisiejszych czasach nieliczni studenci zajmują się wyłącznie nauką. Trudna sytuacja materialna wielu żaków często zmusza ich do podjęcia pracy jeszcze przed obroną dyplomu. Niektórzy z nich nie kierują się jedynie brakiem funduszy, ale także chęcią uniezależnienia się od rodziców. Jednak nie wszyscy młodzi ludzie są w stanie jednocześnie uczyć się i zarabiać. Studiowanie na dwóch kierunkach, czy zgłębianie tak skomplikowanych dziedzin wiedzy, jak medycyna może skutkować brakiem wolnego czasu i wykluczać samodzielne utrzymywanie się.

Zamiast stypendium

Reklama

Dobrym rozwiązaniem dla tych studentów może być kredyt studencki. Ten preferencyjny program dla studentów oraz doktorantów ma na celu rozszerzenie dostępu do szkolnictwa wyższego. Choć kredyty studenckie są wypłacane przez banki komercyjne z wykorzystaniem ich kapitału, państwo dba o korzystne warunki dla kredytobiorców i dodatkowo dopłaca do oprocentowania. Sposób jego wypłaty jest na pierwszy rzut oka podobny do stypendium. Studenci otrzymują je w dziesięciu miesięcznych ratach przez co najwyżej 6 lat studiów lub 4 lata w przypadku studiów doktoranckich. Podstawowa kwota jednej transzy wynosi 600 zł (minus opłata manipulacyjna), jednak kredytobiorca może zaznaczyć we wniosku, że chce otrzymywać ratę obniżoną (400 zł) lub podwyższoną (800 lub 1000 zł). Przy czym należy wspomnieć, że kolejnych transz nie otrzymamy w czasie urlopu oraz innych przerw w studiowaniu udzielonych zgodnie z regulaminem studiów. Beneficjenci programu spłatę kapitału i odsetek rozpoczynają najpóźniej dwa lata po zakończeniu studiów i trwa ona nie krócej niż dwukrotność okresu na jaki zostały udzielone.

Jednak co sprawia, że kredyty i pożyczki studenckie są aż tak korzystne dla ludzi dopiero stojących na progu dorosłego życia? Przede wszystkim jest to niska stopa oprocentowania tego kredytu ze względu na wsparcie z budżetu państwa. Odsetki od kredytu spłacane przez kredytobiorców są naliczane dopiero od dnia pierwszej spłaty i to w wysokości połowy stopy redyskontowej ustalanej przez NBP. Aktualnie wynosi ona 1,75% proc. jednak należy pamiętać, że może ona ulec zmianie. Student nie płaci odsetek za okres pobierania kredytu, a także za czas karencji, tj. kiedy już nie pobiera kolejnych transz, ale jeszcze nie spłaca zadłużenia.

Dla kogo?

Jednak nie wszyscy studiujący na wyższych uczelniach mają szansę pozyskać finansowanie na tak preferencyjnych warunkach. Aby program naprawdę wpływał na wyrównywanie szans i pomagał osobom, które mogłyby mieć problem z samodzielnym utrzymaniem się, wprowadzono szereg ograniczeń. Przede wszystkim o kredyt starać mogą się tylko ci studenci, którzy naukę na uniwersytecie rozpoczęli przed ukończeniem 25 roku życia. Dodatkowo na to, czy wniosek zostanie rozpatrzony pozytywnie ma wpływ dochód na osobę w rodzinie. W 2016 r. maksymalna wartość została wyznaczona na 2500 zł, jednak ta granica może ulec zmianie w kolejnych latach.

Składanie wniosku

Jeśli planujemy złożyć wniosek o kredyt musimy także uważnie pilnować terminów. Nie jest tak, że możemy pozyskać go w dowolnym momencie roku akademickiego, kiedy stwierdzimy, że potrzebujemy dodatkowego zastrzyku gotówki. W tym roku wnioski można było składać od 15 sierpnia do 31 października w jednym z banków biorących udział w programie. Wśród wymaganych dokumentów znajdują się m.in. zaświadczenie o odbywaniu studiów lub dokument potwierdzający udział w rekrutacji, oświadczenie o liczbie osób w rodzinie i zaświadczenie lub oświadczenie dotyczące uzyskanych dochodów z poprzedniego roku. Potrzebne będą także dokumenty służące do poręczenia kredytu.

Oferty poszczególnych instytucji mogą różnić się między sobą i przed zdecydowaniem się na którąś z nich należy je dokładnie porównać.

Nie tylko korzyści

Korzystanie z preferencyjnego kredytu nakłada na kredytobiorcę pewne obowiązki. Jednym z nich jest obowiązek przedstawiania w banku zaświadczenia o statusie studenta w wyznaczonych terminach, tj. po każdym semestrze. Dodatkowo kredytobiorca musi informować o wydłużeniu okresu, na jaki został udzielony kredyt czy zakończeniu studiów, a w skrajnych przypadkach utraceniu statusu studenta. Kredyt wiąże się także z pewnymi opłatami związanymi np. z prowadzeniem rachunku, na który przelewane są kolejne transze czy z poręczeniem - w sytuacji, gdy udziela go Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK). Należy także pamiętać, że kredyt studencki wpływa na stan zadłużenia i może obniżyć zdolność kredytową, jeśli po dyplomie absolwent będzie starać się chociażby o kredyt hipoteczny. Jednak pomimo tego kredyt studencki jest korzystnym sposobem na pozyskanie funduszy.

Własne pieniądze są dobrym sposobem na naukę zarządzania nimi. Niestety niskie transze mogą zachęcać do "przejedzenia" dodatkowej gotówki. Oczywiście może się zdarzyć, że przeznaczenie kredytu na czynsz czy jedzenie może być konieczne, aby ukończyć studia w dużym mieście i na dobrej uczelni. Wtedy jednak można potraktować te wydatki jako inwestycję w siebie, jaką są studia.

Pamiętajmy, że kredyt na koniec trzeba spłacić. Spłata kredytu rozpoczyna się po upływie dwóch lat od terminu ukończenia studiów. W okresie pobierania kredytu oraz w trakcie dwuletniego okresu karencji odsetki od kredytu spłacane są przez budżet państwa. Ponadto dla najlepszych studentów istnieje możliwość umorzenia części (nawet 20 proc.) kredytu do spłaty. 

Pomimo wielu udogodnień kredyty studenckie nie cieszą się popularnością wśród młodych ludzi. Przede wszystkim jest to związane z nadal niską świadomością o tym jak działa ten instrument. Pomimo tego, że kredyty są przyznawane od 1998 roku, niewielu studentów wie jakie są warunki i jak je uzyskać.

Adrianna Piórkowska

Dowiedz się więcej na temat: edukacja młodzieży | Bank
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy

Partnerzy