Pieniądz oparty na długu – o współczesnej emisji pieniądza

Przyglądając się dziejom pieniądza mogliśmy zauważyć swoistą ewolucję jego form. Jeszcze do niedawna wartość pieniądza była powiązana z wartością złota. Jednakże stopniowo coraz mniej krajów było w stanie zapewnić możliwość wymiany swojej waluty na złoto.

Ostatnim bastionem pieniądza wymienialnego na złoto były Stany Zjednoczone, a dolar przejął rolę zwornika światowego systemu finansowego w ten sposób, że na mocy porozumień międzynarodowych istniały sztywne kursy wymiany walut światowych na dolara, gdy z kolei rząd USA gwarantował stały kurs wymiany dolara na złoto. Zawieszenie tej wymienialności przez prezydenta Nixona wymusiło stworzenie zupełnie nowego systemu pieniężnego. W systemie tym wartość pieniądza nie jest związana z żadnym kruszcem i towarem. Czy więc banknoty w naszych portfelach są tylko kolorowymi arkuszami zadrukowanego papieru?

Reklama

O współczesnym pieniądzu mówi się, że jest fiducjarny. Oznacza to, że jego wartość opiera się wyłącznie na zaufaniu do jego emitenta, czyli na wierze (łac. fidei - wiara). Trudno się nie zgodzić z twierdzeniem, że bez odrobiny chociaż dobrej wiary życie w społeczeństwie okazałoby się niemożliwe. Podstawowy problem wiary polega jednak na tym, że bardzo łatwo jej nadużyć. Nietrudno wyobrazić sobie sytuację, w której rządzący krajem wpadają na pomysł załatania dziury budżetowej przez dodruk pieniędzy. Sprawne działanie systemu pieniądza fiducjarnego wymaga zatem zaprojektowania mechanizmów ograniczających zakusy egzekutywy i władz monetarnych przed nadużyciem zaufania obywateli.

Istnieją dwa rozwiązania, które stosowane łącznie sprawiają, że nie da się bezkarnie psuć pieniądza poprzez niekontrolowany dodruk banknotów. Pierwszym z nich jest niezależność banku centralnego od władzy wykonawczej. Prezes banku centralnego nie jest podwładnym ministra finansów, odpowiada wyłącznie za utrzymanie stabilnej wartości pieniądza i jako jedyny może podjąć decyzję o jego emisji. Oznacza to, że poszukując dodatkowych środków rząd nie ma kompetencji, by zarządzić dodruk banknotów.

Ilość pieniądza potrzebna w gospodarce nie jest jednak stała. Zdarzają się sytuacje, w których gospodarka potrzebuje zwiększenia ilości gotówki w obiegu.

Nasza przygoda z pieniądzem nie dobiega końca - prawdopodobnie już zawsze ten największy wynalazek w dziejach będzie nam towarzyszył, choć nie poważę się zgadywać, jaką formę pieniądz będzie miał choćby pod koniec tego stulecia.

Sebastian A. Roy

Dowiedz się więcej na temat: kursy walut | pieniądz | bank centralny
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy

Partnerzy