Obligacje skarbowe: Uwaga na zmianę stóp procentowych

Inwestowanie w obligacje bez wiedzy i zrozumienia mechanizmów, jakimi rządzi się ten rynek, jest dopuszczalne jedynie w przypadku, gdy kupujemy obligacje skarbowe o stałym oprocentowaniu i trzymamy je do wykupu. W przeciwnym razie możemy na inwestycji stracić.

Inwestor, kupując obligację skarbową o stałym oprocentowaniu i decydując się na przetrzymanie jej do okresu wykupu, minimalizuje ryzyko i godzi się na znane na początku warunki, w tym stopę dochodu. Inaczej wygląda to przy papierach skarbowych o zmiennym oprocentowaniu. Znacznie trudniej jest obliczyć stopę dochodu z inwestycji, gdyż nie wiemy jak będą się kształtować rynkowe stopy procentowe i poziom inflacji w terminie do wykupu.

Reklama

Tak samo, jeśli inwestor zechce sprzedać obligacje zmiennoprocentową na rynku wtórnym wcześniej, ryzykuje, że poniesie stratę: nie zna dokładnie ceny sprzedaży, a tym samym nie będzie w stanie określić dochodu, który uzyska. Może być on niższy od zakładanego, a w niektórych warunkach - nawet przynieść stratę.

Od czego zależy cena obligacji?

Dochodzimy więc do setna. Inwestycja w obligacje skarbowe także wymaga wiedzy i doświadczenia. Zwłaszcza jeśli decydujemy się na ich zakup w sytuacji zbliżających się podwyżek lub obniżek stóp procentowych. Rozważmy przykład.

Jeśli wartość nominalna obligacji wynosi 100 zł, to tyle zapłacimy za nią na rynku pierwotnym, tj. kupując ją od razu od emitenta. Przyjmijmy, że czas do wykupu to dwa lata, a odsetki są płacone na koniec roku. Oprocentowanie to 5,0 proc. (to sporo jak na dzisiejsze warunki, ale rozważamy jedynie hipotetyczne sytuacje).

Jak wyglądają przepływy pieniężne? Po pierwszym roku to 5 złotego (nie uwzględniając podatku). Na koniec drugiego zaś 105 (następuje wykup po cenie nominalnej i odsetki). Problem w tym, że w gospodarce obecna jest inflacja, która sprawia, że pieniądze tracą na wartości w czasie. To oznacza, że za dwa lata wartość nominalna obligacji będzie warta mniej niż dziś. To samo dotyczy odsetek. Aby określić cenę obligacji należy policzyć ile te przepływy pieniężne będą warte na koniec okresu, tj. w momencie wykupu przez emitenta.

Należy zatem zdyskontować przyszłe przepływy pieniężne stopą procentową. Im wyższa przyjęta stopa, tym niższa cena obligacji. Stopa procentowa, którą bierzemy pod uwagę nie jest jednak tożsama z tą publikowaną przez Radę Polityki Pieniężnej, chociaż ściśle z nią związana. O tym jednak niżej.

Pod uwagę bierzemy rentowność, czyli wskaźnik zyskowności. To nic innego jak poziom dochodu, który chce uzyskać inwestor z inwestycji w obligacje. Między poziomem rentowności a ceną obligacji zachodzi odwrotna zależność. Czym wyższa rentowność, tym niższa cena obligacji.

Co zatem składa się na rentowność? To z jednej strony stopa wolna od ryzyka, z drugiej premia za ryzyko, która jest wypadkową takich parametrów jak: okres do wykupu, ryzyko płynności, ryzyko kredytowe (czy inaczej ryzyko niewypłacalności). Pamiętajmy, że te rozważania dotyczą wyłącznie osób, które kupują obligacje w celu ich odsprzedania na rynku wtórnym, albo szukają okazji inwestycyjnych.

Wiemy już, że cena obligacji ściśle związana jest z rentownością. Ta zaś jest pochodną wielu parametrów jak stopy procentowe, inflacja, płynność i ryzyko kredytowe. Jeśli stopy procentowe rosną - cena obligacji spada (i odwrotnie). Jeśli inflacja rośnie - cena obligacji rośnie (i odwrotnie). Wyraźnie widać, co jest zrozumiałe, że te dwa czynniki wpływają w odmienny sposób na dochodowość obligacji. Gdy rośnie ryzyko - ceny spadają (inwestorzy chcą wyższej stopy dochodu za wzrost ryzyka - to podstawowa zasada w ekonomii).

Sprawę komplikuje dodatkowo fakt, że różne obligacje w odmienny sposób reagują na zmianę warunków. O ile? Można to wyliczyć, stosując w tym celu duration, czyli miarę wrażliwości ceny obligacji na zmianę rynkowych stóp procentowych (podawane w latach).

Jeśli duration wynosi dwa, a stopa procentowa wzrośnie o 0,50 proc., to cena obligacji spadnie o 1 pkt proc. (duration mierzy zmianę ceny w sytuacji, gdy dojdzie do zmiany stopy procentowej o 1 pkt proc.).

Możemy zatem wyciągnąć kilka wniosków:

  • Na obligacjach można stracić o ile nie trzymamy ich do wykupu, a aktywnie chcemy handlować na rynku wtórnym
  • Stopa dochodu może być wyższa od stopy procentowej, o ile zdecydujemy się na zakup obligacji przed wykupem na rynku wtórnym a warunki rynkowe na to pozwolą
  • Cena obligacji porusza się w przeciwnym kierunku niż rentowność i stopy procentowego ustalane przez RPP
  • Im wyższa duration, tym większa zmienność cen obligacji na zmianę stóp procentowych
  • W zależności od oprocentowania, okresu do wykupu, tego czy obligacje są zerokuponowe, o stałym lub zmiennym oprocentowaniu - w odmienny sposób reagują na zmianę stóp procentowych

Dlaczego o tym piszemy? Wiedząc, co i jak wpływa na cenę obligacji możemy podejmować świadomie decyzje inwestycyjne.

Po pierwsze zmiana stóp procentowych wpływa nie tylko na obligacje starej emisji, ale też nowej. Jest to ściśle ze sobą powiązane. Jeśli rok temu stopy procentowe wynosiły 1,50 proc., a obligacje oferowały stopę dochodu 2 proc., to po wzroście stóp do 2 proc., obligacje mogą oscylować wokół 2,5 proc. Tym samym inwestorzy chętnie zamienią papiery wartościowe starej emisji na nową (wyższa stopa dochodu). To zaś spowoduje, że cena wcześniej wyemitowanych obligacji na rynku wtórnym spadnie (by stopa dochodu wzrosła).

Analogicznie, jeśli stopy procentowe spadają, to oprocentowanie obligacji nowych emisji, będzie niższe niż tych wypuszczonych na rynek wcześniej. Ich cena zatem wrośnie, a rentowność spadnie.

To zaś pozwala nam zarządzać portfelem: ocenić czy to dobry moment żeby sprzedać obligacje, bo cena jest satysfakcjonująca, uwolnić środki i zainwestować w inne produkty. To ważne, zwłaszcza jeśli potrafimy ocenić zmieniające się warunki gospodarcze. Niekiedy warto zamienić obligacje długoterminowe na krótkoterminowe lub odwrotnie.

Inwestowanie w obligacje jest proste do czasu, gdy nie wychodzimy poza skarbowe papiery wartościowe i nie chcemy nimi aktywnie zarządzać. Jeśli decydujemy się na bardziej skomplikowane produkty dłużne, jak chociażby obligacje przedsiębiorstw - będziemy zmuszeni o wiele więcej uwagi przykładać opisanym wyżej parametrom.

mk

Dowiedz się więcej na temat: obligacje skarbowe | inwestor | inwestowanie | stopy procentowe
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy

Partnerzy