Kiedy rozpocząć gromadzenie kapitału emerytalnego?

Jeśli zadajesz sobie pytanie: Czy to już właściwy moment, by zacząć oszczędzać z myślą o przyszłej emeryturze? – odpowiedź może być tylko jedna. Nie ma co zwlekać. W budowaniu długoterminowego kapitału najlepiej sprawdza się zasada „czym wcześniej, tym lepiej”.

To w jaki sposób myślimy o przyszłej emeryturze wynika z wielu czynników. Wciąż żywe są przekonania, że skoro pracuję w oparciu o umowę o pracę, a tym samym co miesiąc płacę składki, to nie muszę się martwić o przyszłość. Dostanę przecież emeryturę od państwa. To prawda, chociaż jest wiele powodów, żeby swojej przyszłości nie opierać wyłącznie na przelewie z ZUS.

Reklama

Trudno jest nam jednak przyjąć do wiadomości, że emerytura od państwa będzie niska i wyniesie ok 30-35 proc. ostatniej pensji. Zbyt często powtarzamy sobie, że skoro systematycznie płacimy przez 35-40 lat pracy składki na ubezpieczenie społeczne to zapewnią nam one bezpieczeństwo finansowe po tym, gdy już przestaniemy aktywnie zarabiać. Tak jak naszym rodzicom...

Problem w tym, że przyszłe świadczenia będą wypłacane w zupełnie odmiennych warunkach makrogospodarczych (wyższa oczekiwana długość życia, mniej pracowników, itd.).

O wiele łatwiej wyszukiwać kolejnych wymówek przed regularnym oszczędzaniem i budowaniem dobrowolnego kapitału emerytalnego, niż zacząć odkładać. Zamiast oszczędzać pieniądze, powtarzamy w kółko, że nie mamy z czego, że już na to za późno, że lepiej wydać je na nowy telefon lub telewizor, przynajmniej będę miał coś z tej pracy...

Dlatego jeśli poważnie myślisz o oszczędzaniu to przestań się oszukiwać i zacznij działać. W długoletnim procesie budowania kapitału warto pamiętać o kilku podstawowych zasadach.

*Czym wcześniej, tym lepiej - zasada sprawdza się doskonale przy odkładaniu pieniędzy na emeryturę, które - co do zasady - powinno być rozpisane na dziesięciolecia. Najlepiej pierwsze pieniądze zacząć odkładać już na etapie początków pracy zawodowej. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to zadanie proste. Nie jest jednak prawdą, że nie mogę oszczędzać, bo nie mam z czego (poza pewnymi wyjątkami, które nie mogą być traktowane jako reguła). Przy odrobinie wysiłku uda się wygospodarować 100 zł miesięcznie. A to już jak na pierwszy rok całkiem niezły wynik.

*Procent składany działa - dlatego jeśli już odkładasz pieniądze, nie trzymaj ich w domu czy na nieoprocentowanym rachunku. Nawet niewielki zysk, rzędu 2-3 proc. rocznie ponad inflację w długim terminie potrafi zdziałać wiele dla oszczędności. Odsetki dopisywane cyklicznie (zgodnie z kapitalizacją) do kapitału, a następnie także od nich - zgodnie z oprocentowaniem - naliczane są kolejne odsetki. Z czasem wpływy z odsetek odpowiadają za większy przyrost kapitału niż kolejne wpłaty. Lepiej zatem oszczędzać wykorzystując w tym celu nawet nisko oprocentowane depozyty, niż trzymać pieniądze w miejscu, w którym czas działa na naszą niekorzyść. To oznacza zaś, że czym dłużej odkładamy systematycznie, tym większe odsetki z zebranego kapitału będziemy z czasem mieli, a tym samym - więcej uzbieramy na emeryturę.

*Na oszczędzanie nigdy nie jest za późno - to jedynie kolejna wymówka. Oczywiście czym później tym większym wysiłkiem zrealizujemy cele, ale oszczędzać można zacząć w dowolnym momencie. Rozważmy dwa przykłady teoretyczne (pomijamy podatki, a oprocentowanie przyjmujemy netto, czyli ponad inflację). Chcemy zebrać dodatkowe 100 tys. zł. Traktujemy to jako dodatkowe pieniądze na przyszłą emeryturę. Dwie osoby, w tej samej firmie tego samego dnia stwierdziły, że zaczną odkładać. Jedna ma 30 lat i pomimo tego, że nie ma jeszcze żadnych oszczędności, to ma 35 lat na to, by odpowiednio się o nie zatroszczyć. Drugi pracownik, podobnie jak młodszy kolega - nie ma oszczędności o czym z przerażeniem zdał sobie sprawę w dniu swoich pięćdziesiątych urodzin. Pozostało mu zatem 15 lat na zgromadzenie potrzebnej kwoty. Warunki dla obu osób są identyczne. Przyjmujemy, że stopa dochodu rocznie wyniesie 3 proc. (ponad inflację). Nie płacą też oni żadnych podatków (oszczędzają w ramach Indywidualnego Konta Emerytalnego, czyli dopóki nie wypłacą pieniędzy lub zrobią to po przejściu na emeryturę, są zwolnienia z podatku od zysków kapitałowych).

Młodszy pracownik wystarczy, że będzie odkładać miesięcznie 135 zł do emerytury, by zebrać zakładany kapitał. Starszy zaś 441 zł. Obaj zrealizują plan przed 65 rokiem życia, przy czym różnym wysiłkiem finansowym.

*Regularność wpłat to nie sposób na budowanie kapitału, ale również przeciwdziałanie wahaniom koniunkturalnym. Dotyczy to różnych instrumentów. Jeśli co miesiąc dopłacamy do funduszu, lokaty, kupujemy akcje, lub obligacje, to z czasem uśrednimy ceny zakupu lub stopy dochodu. Podczas bessy kupujemy taniej papiery wartościowe, czyli jednorazowo jesteśmy w stanie nabyć ich więcej. Podczas hossy - gdy ceny są znacznie wyższe - kupujemy mniej akcji, co chroni nas przed zbyt dużym zaangażowaniem się w przewartościowane aktywa.

*Nie ma drogi na skróty - a to oznacza, że szybkie pieniądze nie istnieją. Nie da się w perspektywie 30 lat wypracowywać każdego roku stopę zwrotu rzędu 10-20 proc. Oszczędzanie emerytalne rozpisane jest na lata, dlatego określ racjonalnie poziom stopy zwrotu, którą jesteś w stanie wypracować i dopasuj pod nią resztę kryteriów, jak wysokość składki, wysokość zakładanego kapitału, czas oszczędzania.

*Licz na siebie i zainwestuj w wiedzę - a to oznacza, że nawet jeśli chcesz korzystać z pomocy doradców czy inwestować za sprawą funduszy inwestycyjnych, to i tak powinieneś znać podstawy i fundamentalne zasady. Ostateczna decyzja zawsze powinna należeć do ciebie. To twoja rozwaga i ostrożność stoi między twoimi pieniędzmi a ryzykownymi aktywami, oszczędnościami a piramidą finansową i naciągaczami, którzy oferują ponadprzeciętną stopę zwrotu.

Pamiętaj, że najlepsze rezultaty osiągniesz jeśli wszystko policzysz dokładnie w domu lub przy pomocy doradcy. Wyliczenia powinny też dotyczyć wpływu kosztów na końcowy wynik. Mają one ogromne znaczenie na końcowy efekt, zwłaszcza jeśli gromadzimy i pomnażamy kapitał na przestrzeni kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu lat.

Wracając zatem do podstawowego pytania: Kiedy warto zacząć oszczędzać? Jak najwcześniej.

mk

Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy

Partnerzy