Straciłeś kartę? Działaj szybko i zadzwoń pod numer 828 828 828

W ostatnich czasach coraz częściej rezygnujemy z płatności gotówkowych, a karty płatnicze stały się przedmiotami codziennego użytku. Nosimy je ze sobą wszędzie, nie zawsze w bezpiecznym miejscu. Zgubienie ich lub kradzież może postawić nas w trudnej sytuacji. Co robić zatem, gdy nie możemy znaleźć swojej karty?

Do wygody łatwo się przyzwyczaić. Płatności kartą są nie tylko coraz szybsze i bardziej komfortowe, ale także uwalniają nas od niezręcznych sytuacji związanych z wydawaniem reszty w sklepie. Powinniśmy jednak pamiętać, że utrata karty w niektórych sytuacjach może być dla nas znacznie bardziej kosztowna niż zgubienie gotówki.

Reklama

Złodziej lub nieuczciwy znalazca może wykorzystać naszą kartę do realizacji własnych płatności w internecie, a jeśli pozna nasz kod PIN (np. gdy nie przestrzegamy podstawowych zasad bezpieczeństwa i naklejamy karteczkę z kodem na karcie), będzie miał dostęp do wszystkich środków pieniężnych przechowywanych na koncie. Dlatego ważne jest, abyśmy zawsze chronili nasz PIN przed osobami postronnymi, a na zgubienie lub kradzież karty reagowali jak najszybciej.

Strzeżonego...

Nawet jeśli wydaje nam się, że dbamy o bezpieczeństwo naszych dokumentów i nie jesteśmy narażeni na kradzież, lepiej przygotować się na kryzysową sytuację. Od naszego refleksu zależy jak dużo pieniędzy stracimy, gdy nieuczciwy znalazca postanowi zapłacić zbliżeniowo za zakupy, wykorzystując nasze środki.

Należy pamiętać, że limit jednej płatności zbliżeniowej bez podania PIN-u wynosi 50 zł. Mało tego, transakcji bez zatwierdzenia (autoryzowania) PIN-em można wykonać nie więcej niż trzy do pięciu z rzędu. Co to oznacza? Banki ustalając dzienny limit liczby transakcji bez potwierdzenia kodem PIN, a także stosując ograniczenie kwotowe dla pojedynczej operacji (do 50 zł), chronią dodatkowo pieniądze klientów. Maksymalna strata nie powinna przekroczyć 150-250 zł.

Nie oznacza to rzecz jasna, że kartą zbliżeniową nie zapłacimy za większe zakupy. Transakcja taka wymagać będzie od nas podania numeru PIN.

Chociaż te rozwiązania, podobnie jak inne limity, w tym kredytowy i debetowy, mogą wydawać się uciążliwe w codziennym użytkowaniu, to jednak zabezpieczą nasze środki przed złodziejami.

Dlatego warto zapisać w komórce numer, pod którym możemy zastrzec kartę w naszym banku. Można skorzystać także z uniwersalnej całodobowej infolinii, przygotowanej przez Związek Banków Polskich. Jeśli zadzwonimy pod numer 828 828 828, zostaniemy przekierowani do banku-wystawcy naszej karty, ale musimy pamiętać, że nie wszystkie banki przystąpiły do tego programu. Niektóre instytucje stawiają na własną infolinię i internetowe zastrzeganie karty np. za pomocą aplikacji mobilnej. Dlatego zawczasu sprawdźmy czy uniwersalny numer jest dla nas przydatny. Pełną listę instytucji uczestniczących w projekcie można znaleźć na stronie www.zastrzegam.pl.

Ile możemy stracić?

Może się jednak zdarzyć, że nie zdążymy zareagować wystarczająco szybko i stan naszego konta zmniejszy się o pokaźną kwotę. Czy w takiej sytuacji mamy szansę odzyskać pieniądze? Zgodnie z ustawą o usługach płatniczych, w przypadku nieautoryzowanej transakcji, będącej skutkiem utraty lub kradzieży instrumentu płatniczego, płatnik (czyli my) ponosi odpowiedzialność jedynie do wysokości równowartości 150 euro, a resztę, tj. kwotę przekraczającą ten limit, zwróci nam bank. Oznacza to, że maksymalnie możemy stracić ok. 650 zł, w zależności od średniego kursu euro ogłoszonego przez NBP w dniu wykonania transakcji, bo właśnie według niego zostanie przeliczona ta kwota. Dodatkowo, Narodowy Bank Polski rekomenduje bankom, aby odpowiedzialność płatnika za nieautoryzowane transakcje z wykorzystaniem kart zbliżeniowych wynosiła tylko do 50 euro, czyli ok 220 zł. Większość banków dostosowało się do tej rekomendacji NBP. Jedynie za nieuprawnione transakcje kartą w internecie klient nadal odpowiada do wysokości 150 euro. Musimy jednak pamiętać, że ustawa o usługach płatniczych nakłada na nas także pewne obowiązki związane z przechowywaniem karty i nieudostępnianiem jej osobom trzecim.

W przypadku "rażącego niedbalstwa" z naszej strony, to my poniesiemy koszty. Jeśli więc razem z kartą zgubimy karteczkę z PIN-em, nie możemy raczej liczyć na wyrozumiałość banku i zwrot chociaż części utraconej kwoty. Coraz częściej mówi się także o ubezpieczaniu kart debetowych. Ta dodatkowo płatna usługa będzie skutkować wypłatą odszkodowania w przypadku m.in. nieuprawnionego użycia karty, jednak oferty poszczególnych banków znacząco się różnią. Co ciekawe, można ubezpieczyć także kartę kredytową, ale w tym przypadku usługa ta chroni nas również przed nieprzewidzianymi zdarzeniami uniemożliwiającymi spłatę kredytu.

Nie tylko karta

Co robić, jeśli straciliśmy nasze dokumenty, zwłaszcza dowód osobisty? Przecież znalazca naszego dowodu osobistego może wynająć na nasze nazwisko mieszkanie, wypożyczyć sprzęt narciarski czy samochód, a nawet w skrajnych przypadkach - podpisać umowę pożyczki czy kredytu. Dlatego szczególne środki ostrożności należy zachować w przypadku zagubienia wszelkich dokumentów.

Co ciekawe, w przypadku ich utraty, także należy skontaktować się z bankiem, aby złożyć wniosek o ich zastrzeżenie. Niestety, niektóre z nich pobierają za to opłaty. Jeśli nie posiadamy własnego rachunku, możemy skorzystać z usług jednego z wielu banków, które przyjmują zgłoszenia nie tylko od swoich klientów. Dzięki temu nasz wniosek zostanie wpisany do ogólnopolskiego Systemu Dokumentów Zastrzeżonych. Szczegółowe informacje na ten temat zawiera specjalna strona internetowa: dokumentyzastrzeżone.pl

Zawsze należy upewnić się, że nasze zastrzeżenie zostało skierowane do tego właśnie systemu, a nie jedynie do wewnętrznego systemu informatycznego danego banku. Możemy poprosić np. o pisemne potwierdzenie. Osoby posiadające konto w Biurze Informacji Kredytowej mogą zastrzec dokumenty także online poprzez serwis BIK. Z baz danych Systemu Dokumentów Zastrzeżonych korzystają nie tylko instytucje finansowe, ale też liczne przedsiębiorstwa, co pozwoli nam uniknąć konsekwencji związanych z działaniami nieuczciwego znalazcy. Jeśli podejrzewamy, że nasze dokumenty lub kartę utraciliśmy w wyniku kradzieży, niezwłocznie powinniśmy zgłosić  to policji. Dodatkowo, musimy zawiadomić organ, który wydał utracony dokument i wyrobić nowy. Trzeba pamiętać jednak, że zastrzeżenie np. dowodu wiąże się z niemożnością jego późniejszego wykorzystywania, nawet jeśli uda nam się ten dokument odnaleźć.

Adrianna Piórkowska

Dowiedz się więcej na temat: karta płatnicza | dowód osobisty | domowe finanse | BIK
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy

Partnerzy