Co robić, gdy podpisaliśmy niekorzystną umowę?

Świetna, niepowtarzalna okazja i mało czasu na podpisanie umowy? To sprawdzony przepis na kłopoty. Co zrobić, gdy już po podpisaniu dokumentów orientujemy się, że zapisy umowy nie są dla nas korzystne?

Umowy są często napisane trudnym prawniczym językiem, a poszczególne zapisy mogą wydawać się niejasne. Dodatkowo sprzedawcy nie raz wywierają na nas presję i uniemożliwiają spokojne zapoznanie się z poszczególnymi warunkami. W takiej sytuacji najlepiej nie podpisywać umowy. Jednak co zrobić, gdy dopiero po jej podpisaniu dopatrzymy się zapisów budzących nasz sprzeciw?

Odstąpienie od umowy

Reklama

Wypowiedzenie, rozwiązanie czy odstąpienie od umowy może być dość trudne, zwłaszcza gdy znalazły się w niej zapisy to utrudniające. Jednak w niektórych, szczególnie ryzykownych sytuacjach prawo zapewnia nam możliwość odstąpienia od umowy w ciągu 14 dni bez podawania powodu.

Na początku trzeba podkreślić, że odstąpienie nie jest do końca tym samym co wypowiedzenie umowy, ponieważ wiąże się z przywróceniem stanu sprzed jej podpisania. Konsument ma prawo (przedsiębiorcy nie mogą z niego korzystać) do odstąpienia od umowy, jeśli została zawarta na odległość lub poza lokalem przedsiębiorstwa.

Jeśli chcemy zrezygnować z zakupu zrobionego np. w internecie powinniśmy napisać oświadczenie o odstąpieniu od umowy i złożyć je osobiście lub wysłać listem poleconym. Pamiętajmy przy tym o wysłaniu takiego listu za zwrotnym potwierdzeniem odbioru. Należy wspomnieć, że przepisy te nie działają dla niektórych grup produktów, np. szybko psujących się, czy silnie zindywidualizowanych i zrobionych na zamówienie - jak szyta na miarę sukienka.

Do odstąpienia od umowy w czasie 14 dni mamy prawo także w przypadku zawarcia umowy kredytu konsumenckiego. Dodatkowo z jej zawarciem może łączyć się także sankcja kredytu darmowego. Jeżeli pożyczyliśmy pieniądze, biorąc kredyt konsumencki, i nasza umowa nie zawiera wymaganych przez prawo informacji, np. o czasie jej obowiązywania, całkowitej kwocie kredytu, stopie oprocentowania, to umowa nadal jest ważna, ale konsument może skorzystać z tzw. sankcji kredytu darmowego - tłumaczy Agnieszka Majchrzak z biura prasowego UOKIK.

Klauzule niedozwolone

W podpisanej przez nas umowie znalazły się tak kontrowersyjne zapisy, jak pozbawienie wyłącznie konsumenta uprawnienia do rozwiązania umowy, odstąpienia od niej lub jej wypowiedzenia? A może dokument nakłada na nas obowiązek zapłaty rażąco wygórowanej kary umownej lub odstępnego, jeśli nie wykonamy zobowiązania lub odstąpimy od umowy?

Wtedy warto sprawdzić, czy niekorzystne dla nas zapisy nie należą do klauzul abuzywnych, czyli niedozwolonych. Dotyczą one tych umów, których nie możemy negocjować i uzgodnić indywidualnie. Postanowienia umowne uznane za niedozwolone, zgodnie z zasadą określoną w kodeksie cywilnym, nie wiążą konsumentów - mówi Agnieszka Majchrzak z biura prasowego UOKIK. - Umowa w pozostałym zakresie obowiązuje dalej, o ile może być wykonywana bez tego abuzywnego postanowienia. Kodeks cywilny w art. 3853 zawiera przykładowy katalog kryteriów, na podstawie których można ocenić, czy dana klauzula jest niedozwolona. Niedozwolonymi są np. klauzule wyłączające (lub ograniczające) odpowiedzialność za szkody na osobie albo za brak wykonania lub nienależyte wykonanie zobowiązania.

Warto wspomnieć, że zgodnie z kodeksem cywilnym nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jeżeli w naszej umowie znajduje się postanowienie tożsame z klauzulą wpisaną do rejestru klauzul niedozwolonych, to w razie ewentualnego indywidualnego sporu z firmą przed sądem cywilnym możemy podnosić argumenty o abuzywności kwestionowanej klauzuli - dodaje Agnieszka Majchrzak. - Sąd może uwzględnić nasze argumenty i uznać, że zakwestionowana klauzula umowna (np. o odsetkach wyższych od maksymalnych albo zbyt wygórowanej karze umownej) jest niedozwolona, a więc z mocy prawa nie wiąże konsumenta. Sąd, wydając wyrok, uwzględnia wszystkie okoliczności indywidualnej sprawy. Jest to tzw. kontrola incydentalna postanowień konkretnej umowy. Prezes UOKIK inicjuje tzw. kontrolę abstrakcyjną, czyli nie analizuje umów faktycznie zawartych z klientami, ale postanowienia we wzorcach umów. Klauzule uznane za abuzywne, w sprawie których został wniesiony pozew do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (który przed zmianą prawa przeprowadzał kontrolę abstrakcyjną i decydował o niedozwolonym charakterze klauzul umownych) przed 17 kwietnia 2016 roku, są umieszczane w rejestrze klauzul niedozwolonych, który będzie funkcjonował jeszcze przez 10 lat.

Aktualnie o charakterze danego postanowienia rozstrzyga prezes UOKIK, wydając decyzję administracyjną, która potem jest publikowana na stronie urzędu. Ma ona skutek tylko w stosunku do przedsiębiorcy, do którego ją skierowano, a także wobec wszystkich konsumentów, którzy zawarli z nim umowę na podstawie klauzuli niedozwolonej, wskazanej w decyzji.

Jeśli zapisy podpisanej przez nas umowy budzą nasz niepokój, pomocy możemy szukać u miejskich lub powiatowych rzeczników konsumenta. O wsparcie możemy zwrócić się także do organizacji konsumenckich takich jak Federacja Konsumentów, Stowarzyszenie Konsumentów Polskich czy Stowarzyszenie dla Powiatów. W tym kontekście warto także pamiętać o akcji "Nie daj się nabrać, sprawdź zanim podpiszesz" (http://www.zanim-podpiszesz.pl).

Adrianna Piórkowska

Dowiedz się więcej na temat: Umowa | UOKiK | kredyt
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy

Partnerzy