Uczmy dziecko jak korzystać z karty płatniczej

Co robić, gdy zgubimy kartę płatniczą? Możemy ją zastrzec w aplikacji mobilnej (także czasowo), w placówce banku (niekoniecznie tego, w którym mamy konto) lub pod uniwersalnym numerem telefonu +48 828 828 828. Jeśli kartę zgubi niepełnoletni powinien jak najszybciej poinformować rodzica, który ją zastrzeże.

Decydując się na wyrobienie własnej karty płatniczej dla dziecka pamiętajmy, że to na rodzicach spoczywa obowiązek wytłumaczenia jakie zagrożenia wiążą się z jej niewłaściwym użytkowaniem i nieprzestrzeganiem zasad bezpieczeństwa. Dobrze jest to zrobić na przykładach.

Reklama

Zanim jednak przystąpimy do edukacji omówmy z dziećmi sposoby na dokonywanie płatności kartą debetową. Może to być przecież nie tylko transakcja potwierdzona kodem PIN, ale również zbliżeniowa, której autoryzować nie trzeba (do 50 zł).

Bezstykowo czy z PIN-em

Czy brak konieczności zatwierdzania płatności jest przez to mniej bezpieczny, że nie wpisujemy kodu PIN? Wciąż można spotkać się z takimi głosami. Zdania są na ten temat podzielone, ale wydaje się, że brak konieczności oddawania karty sprzedawcy, brak potrzeby wpisywania kodu PIN (który osoba trzecia może podpatrzeć) - są wystarczającymi argumentami, by jednak uznać ten sposób płacenia za zakupy dość bezpiecznym. Oczywiście wszystko zależy od tego czy przestrzegamy podstawowych zasad korzystając z niej. Do tego warto pamiętać, że w przypadku skradzionej karty odpowiedzialność użytkownika może wynieść maksymalnie 150 euro dla transakcji internetowych i 50 euro dla transakcji zbliżeniowych. To poziom obciążeń, które będziemy musieli ponieść za zakupy, które złodziej dokonał naszą kartą zanim ją zablokowaliśmy. Jeśli nie chcemy korzystać z funkcji zbliżeniowej, a także wolimy, aby dzieci nie miały takiej możliwości - możemy złożyć dyspozycję do banku, by ten zablokował taką funkcjonalność. Większość kart, które dzisiaj są wydawane ma już wbudowaną funkcję zbliżeniową. Jej wyłączenie zależy zatem od naszych preferencji.

Samodzielnie - co istotne - także możemy ograniczyć ryzyko kradzieży pieniędzy na drodze nieautoryzowanych transakcji na karcie dziecka, ustalając w tym celu odpowiednie limity, np. dzienny na 50 zł. To dodatkowe zabezpieczenie, pomimo faktu, że większość banków zezwala na dokonanie transakcji zbliżeniowych od 3-5 z rzędu bez konieczności potwierdzenia ich kodem PIN.

Płacę bezpiecznie

Własna karta płatnicza dla dziecka to nie tylko praktyczna nauka finansów: w jaki sposób posługiwać się kartą na co dzień, zarządzania posiadanymi pieniędzmi, ich wydawania i oszczędzania, ale również bezpiecznego z niej korzystania, umiejętności dostrzegania i przewidywania zagrożenia. Płacąc kartą każdego dnia mamy tendencje do wykonywania tej czynności w sposób mechaniczny. Po dziesiątym czy setnym razie nie przyglądamy się już terminalom, a każdą transakcję traktujemy jako zwyczajowo bezpieczną. Jeśli czytamy o próbach przejęcia danych osobowych, sposobach na zeskanowanie karty płatniczej, kradzieży pieniędzy, to najczęściej nie traktujemy tego jako sytuacji, które mogą przydarzyć się nam.. Jeśli dorośli często mają problem z właściwą oceną sytuacji, to nie powinniśmy oczekiwać, że dzieci za każdym razem będą wiedzieć, co zrobić w zdarzeniach nietypowych. Dlatego dobrym rozwiązaniem jest podejście mające na celu wskazanie na potencjalne zagrożenia. Tych może być wiele. A ich specyfika zależna jest od sposobu wykorzystania karty płatniczej. Rozważmy zatem kilka scenariuszy.

Uwaga na podejrzane nakładki...

Karty płatniczej najczęściej używamy do wypłaty pieniędzy z bankomatów i płatności za zakupy. W pierwszym przypadku karta może zostać zeskanowana, osoba trzecia może podejrzeć PIN podczas wpisywania go na klawiaturze terminala. Karta może zostać skradziona, a także - chociaż jest to raczej najrzadziej spotykany scenariusz - pieniądze mogą zostać ukradzione tuż po wypłacie.

Jak się przed tym chronić? Przede wszystkim nie nosić kodu PIN przyklejonego do karty płatniczej. To podstawowa zasada, która powinna być bezwzględnie przestrzegana. Nie zapisujemy też PIN-u na karcie. Podczas wpisywania kodu autoryzacyjnego transakcję w terminalu dobrze jest zasłonić klawiaturę i upewnić się, że nikt specjalnie nie zagląda przez ramię. Żaden pracownik, sprzedawca nie ma prawa pytać o PIN. To ciąg cyfr, który powinien znać wyłącznie właściciel karty. Tyle wystarczy, by uchronić się przed nieprzyjemnościami i nie narazić się na kradzież pieniędzy.

Coraz rzadziej, ale wciąż zdarzają się próby zeskanowania karty płatniczej i przejęcia kodu PIN podczas wypłaty pieniędzy z bankomatu. W tym celu złodzieje montują specjalne nakładki: skanującą w miejscu, w którym wsuwana jest karta i na PIN-padzie w celu przechwycenia kodu. Dobrze jest obejrzeć bankomat przed wypłatą gotówki, sprawdzić czy nie ma żadnych dziwnych nakładek, czy nie odstają poszczególne elementy. Warto także korzystać z tych umieszczonych w chronionych, zamkniętych przestrzeniach z monitoringiem. Dobrym rozwiązaniem jest także wypłata pieniędzy bez użycia karty płatniczej. Zamiast tego możemy skorzystać z kodu BLIK, który odpowiednio wcześniej, tj. jeszcze przed podejściem do bankomatu wygenerujemy. W tym przypadku trzeba pamiętać, by odpowiednio chronić telefon i potwierdzając transakcję sprawdzić czy nikt nie próbuje podejrzeć kodu autoryzacyjnego, który najczęściej jest kodem do aplikacji mobilnej.

...i próbę kradzieży kodu CVC

W drugim przypadku, tj. podczas płatności w sklepie zagrożenia mogą być podobne do tych przy wypłacie pieniędzy z bankomatu. Po pierwsze karta może zostać zeskanowana, po drugie - PIN podejrzany. Po trzecie - może dojść do kradzieży karty. Są to jednak sytuacje mało prawdopodobne. Pamiętajmy jednak, aby nie spuszczać karty z oczu (może zostać zeskanowana na zapleczu bądź przyłożona do innego terminala z płatnością ustawioną poniżej 50 zł), zasłaniajmy klawiaturę wpisując PIN i za każdym razem upewnijmy się, że wyświetlana kwota jest właściwa. Za małe kwoty dobrze jest płacić zbliżeniowo, dzięki czemu nie musimy wpisywać za każdym razem kodu PIN.

Szczególną uwagę należy zwrócić na 3-cyforwy kod CVC na odwrocie karty. Niektórzy stosują wręcz zasadę, by go zamazać lub zdrapać. Dlaczego? Kod ten jest ważny przy transakcjach w internecie i służy do potwierdzenia transakcji. Dla banku jest to wystarczający dowód, że to my realizujemy daną płatność. Dlatego, jeśli zgubimy kartę należy ją jak najszybciej zastrzec. Złodziej mając kod CVC może na nasz koszt kupić przedmioty w internecie, a nawet wynająć pokój w hotelu.

Warto także zadbać o to, by karta płatnicza nie pozostawała bez nadzoru. Niekiedy zdarza się, że po przebraniu się w strój sportowy, portfel zostawiamy w kieszeni ubrania, w którym przyszliśmy. W czasie naszej nieobecności osoba trzecia może przepisać wszystkie dane z karty.

Płacę bez karty

Niewykluczone też, że z czasem ryzyko kradzieży pieniędzy przy wykorzystaniu skradzionych kart płatniczych bądź przejęcia danych, będzie jedynie wspomnieniem przeszłości. Wszystko za sprawą rozwoju nowych sposobów na realizację transakcji i rozwój płatności bezgotówkowych. Płacić już możemy przy pomocy telefonu, wykorzystując w tym celu aplikacje mobilne banków, BLIK lub za pomocą rozwijanych przez producentów telefonów własnych systemów płatniczych. Nikogo nie dziwi już możliwość zapłaty niewielką naklejką na portfel lub... zegarkiem. Nie oznacza to oczywiście, że ryzyko kradzieży zniknie całkowicie, chociaż banki i organizacje płatnicze robią wiele, by je ograniczyć do minimum. Zmienia się specyfika płatności, a tym samym też praktyki, które mają użytkowników nowych technologii pozbawić danych bądź pieniędzy. Jednym z najsłabszych ogniw wciąż pozostaje użytkownik. Dlatego tak ważne jest przestrzeganie zasad bezpieczeństwa i na co dzień kierowanie się zdrowym rozsądkiem. Warto pamiętać i stosować zasadę ograniczone zaufania.

mk

Dowiedz się więcej na temat: karta płatnicza | dzieci | edukacja młodzieży | płatności kartą
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy

Partnerzy