Kredyt studencki, czyli jak działa finansowe wsparcie dla studentów

Choć studia na publicznych uczelniach są bezpłatne, to utrzymanie się w akademickim mieście może być zbyt kosztowne dla niektórych studentów. Wielu z nich, pomimo świetnych wyników na maturze, rezygnuje z dziennych studiów, aby rozpocząć pracę zarobkową. Pomóc może im program kredytów studenckich. Warto znać związane z nimi przepisy.

Kredyty studenckie są udzielane w Polsce od 1998 roku. Ich głównym celem jest zwiększenie dostępu do studiów wyższych, dlatego zostały przeznaczone przede wszystkim dla studentów o niższych dochodach. W tym roku akademickim ubiegać mogli się o kredyt jedynie studenci, których dochód na osobę w rodzinie nie przekroczył 2500 złotych.

Reklama

W trakcie trwania umowy kredytu, a także przez dwa lata po zakończeniu nauki, student nie płaci żadnych odsetek. Po dwóch latach kredytobiorca zaczyna spłacać zadłużenie razem z odsetkami w wysokości połowy stopy redyskonta weksli ustalanej przez NBP.

Co ważne, liczba rat jest dwa razy większa niż liczba wypłaconych transzy.

Obowiązki kredytobiorcy

O kredyt mogą starać się jedynie studenci, doktoranci, a od tego roku także kandydaci na studia, którzy rozpoczęli je przed 25 rokiem życia.

Już na etapie wniosku należy dostarczyć odpowiednie dokumenty, w tym zaświadczenie o statusie studenta albo dokument potwierdzający udział w rekrutacji. Jednak bank nie przestaje interesować się edukacją kredytobiorcy po pozytywnym rozpatrzeniu wniosku. Aby potwierdzić swoje uprawnienia do pobierania kredytu należy przedstawiać w banku ważną legitymację (zaświadczenie o statusie studenta, po każdym semestrze nauki). W przypadku studentów trzeba to robić dwa razy do roku, przed 31 marca i 31 października.

Doktoranci, którzy także mogą skorzystać z preferencyjnych warunków kredytu, przedstawiają legitymację tylko raz w roku, w październiku. Dodatkowo kredytobiorca musi informować bank o innych ważnych wydarzeniach w toku studiów, jak chociażby udzielonym urlopie od zajęć w uczelni albo jednostce naukowej, utracie statusu studenta lub doktoranta, zawieszeniu w prawach studenta lub doktoranta, a także ukończeniu studiów.

Podpisując umowę należy dokładnie zapoznać się z tymi obowiązkami ponieważ ich niedopełnienie może być bardzo kłopotliwe. Przykładowo jeśli spóźnimy się dostarczyć podbitą legitymację lub zaświadczenie o odbywaniu studiów, bank zaprzestanie wypłaty kolejnych transz i wznowi je dopiero w następnym miesiącu, wypadającym po dostarczeniu wymaganych dokumentów. Jednak to nie koniec niedogodności związanych z niedostarczeniem legitymacji.

Zgodnie z przepisami w takiej sytuacji "kredytobiorca rozpoczyna spłatę pożyczki lub kredytu, począwszy od pierwszego dnia drugiego miesiąca następującego po miesiącu, w którym upłynął termin przedstawienia ważnej legitymacji albo zaświadczenia o odbywaniu studiów". Natomiast jeśli stracimy status studenta lub doktoranta, będziemy musieli zacząć spłacać kredyt już pierwszego dnia następnego miesiąca po jego utracie. W obydwu sytuacjach kredytobiorca będzie musiał płacić także nieco wyższe odsetki, bo wynoszące 0,75 stopy redyskonta weksli NBP. Jeśli więc decydujemy się na kredyt studencki musimy być wyjątkowo sumiennymi i odpowiedzialnymi studentami.

Problemy ze spłatą

Dobre wyniki w nauce mogą być niezwykle przydatne, gdy już skończymy pobieranie kredytu. Osoby, które znajdą się w gronie 5 proc. najlepszych absolwentów uczelni, mogą starać się o umorzenie aż 20 proc. kwoty kredytu.

O częściowe umorzenie zadłużenia mogą także ubiegać się kredytobiorcy w przypadku udokumentowanej trudnej sytuacji rodzinnej, a w sytuacji trwałej utraty zdolności do spłaty zobowiązań mają prawo wnosić nawet o całkowite umorzenie kredytu.

W przypadku trudnej sytuacji można także starać się o zawieszenie spłaty kapitału i odsetek na okres maksymalnie 12 miesięcy. Jeśli rata kredytu przekracza 20 proc. przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego kredytobiorcy na jego wniosek może być obniżona do tej kwoty na okres 6 miesięcy, przy czym średnia wyliczana jest z trzech ostatnich miesięcy przed złożeniem wniosku. Wtedy jednak liczba rat będzie większa.

Adrianna Piórkowska

Dowiedz się więcej na temat: kredyt | odsetki | zadłużenie
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy

Partnerzy