Uporządkuj domowe finanse

Do oszczędzania jeden krok – wystarczy uporządkować domowe finanse. Chociaż łatwiej powiedzieć niż zrobić, to efekty wprowadzenia dyscypliny budżetowej w finansach osobistych przynosi szybko efekty. Na początek prezentujemy jednak kilka zasad, których warto przestrzegać.

Nie obejdzie się bez analizy budżetu. Czym dokładniej prześwietlimy wszystkie wydatki w ujęciu miesięcznym, tym większa szansa na znalezienie oszczędności. Zamiast zatem powtarzać niczym mantrę "nie oszczędzam, bo nie mam z czego", postarajmy się znaleźć obszary, z których wygospodarujemy co najmniej kilkadziesiąt złotych miesięcznie.

Reklama

Podstawowym zadaniem będzie więc stworzenie listy wydatków i przychodów. Jeśli uporamy się z tym żmudnym zajęciem, zrobimy pierwszy, a jednocześnie jeden z najważniejszych kroków w stronę bezpieczeństwa finansowego.

Zacznijmy od dochodów. Jeśli pracujemy w oparciu o umowę o pracę lub zlecenie, to łatwo przewidzieć przyszłe przepływy pieniężne z tytułu wykonywanej pracy. Co miesiąc na konto bankowe wpływa określona wysokość wynagrodzenia. Sprawa się komplikuje, jeśli zarabiamy w oparciu o umowę o dzieło bądź prowadzimy własną działalność, a przepływy finansowe z wykonanych zleceń są nierówne i niesystematyczne. W podobnej sytuacji dobrze jest wyliczyć średnią wysokość wpływów miesięcznych. Jak to zrobić? Bierzemy dochody z ostatnich sześciu miesięcy (czym dłuższy okres, tym lepsze odwzorowanie faktycznych przepływów).

Dokładnie określony poziom dochodów to ważna informacja odnośnie do tego, ile możemy miesięcznie wydawać, by nie ratować się pożyczkami, ograniczyć do minimum korzystanie z limitów odnawialnych i kart kredytowych. Przynajmniej do czasu, gdy będziemy mieli rozpisany miesięczny budżet, a tym samym poziomy wydatków.

Warto także na początku zastanowić się jak dodatkowe pieniądze, tj. z innych źródeł niż główna praca będziemy traktować. Można je wliczać do comiesięcznych dochodów. Również przeznaczenie ich na poczet przyszłych oszczędności, np. emerytalnych - nie jest złym rozwiązaniem. Wszystko zależy od naszych preferencji, ich powtarzalności i wysokości.

Po określeniu poziomu dochodów czas na wydatki. Te stałe, cykliczne warto enumeratywnie wskazać w budżecie domowym, a następnie podliczyć. To pozom wydatków, które musimy ponosić każdego miesiąca. Mogą się one - w zależności od sytuacji w gospodarstwie domowym - wahać od kilkunastu, do nawet kilkudziesięciu procent. Jeśli przekraczają poziom 50-60 proc., to jednak wyraźny sygnał, że powinniśmy z nimi coś zrobić, zwłaszcza jeśli to za sprawą posiadanych kredytów ich wysokość tak niebezpiecznie wzrosła.

Dobrą praktyką jest określenie stałych wydatków, które będziemy ponosić w kolejnych miesiącach. Nie jest to zadanie trudne. Z jednej strony wiemy, ile wynoszą raty zaciągniętych kredytów. Z drugiej zaś takie opłaty jak gaz, czynsz, energia czy ogrzewania - w oparciu o dotychczasowe płatności w prosty sposób możemy przewidzieć. Nawet jeśli płacimy je w cyklu dwumiesięcznym, a nie miesięcznym. W tym przypadku wyciągamy średnią i wpisujemy wysokość takiej opłaty do budżetu. To poziom wydatków, które traktujemy jako stałe (tzn. nie możemy z nich zrezygnować), ale jednocześnie wiemy, że mogą one podlegać zmianie w czasie (np. gdy URE podwyższy/obniży taryfy na gaz dla gospodarstw domowych).

Na koniec rozpisujemy wydatki zmienne: jedzenie, odzież, rozrywka, używki, paliwo i bilety, itd. To bardzo ważna część comiesięcznej analizy budżetu. Już po 2-3 miesiącach będziemy w stanie wyciągać pewne wnioski: ile wydajemy na jedzenie, czy jest to poziom zbliżony miesiąc do miesiąca, czy dostrzegamy w nich spore wahania.

Dobrze, ale domowego budżetu nie tworzymy po to, by zobaczyć dokładnie ile i na co wydajemy. To jest efekt pośredni. Celem naszego działania jest coś o wiele ważniejszego - szukanie oszczędności. Podgląd na strukturę wydatków pozwala na wyeliminowanie zbędnej części lub wprowadzenie większej dyscypliny po stronie wydatkowej. Dlatego prowadzenie budżetu jest tak ważne, także dla ludzi, którym wystarcza bez problemu do końca miesiąca. Osoby, które próbują oszczędzać, ale robią to w sposób sporadyczny; osoby, które nie kupują pod wpływem impulsu lub zaciągając w tym celu kredyty/pożyczki; osoby, które planują swoją przyszłość, także tę odległą - skorzystają na dobrze rozpisanym budżecie domowym. Dlaczego?

Po pierwsze: Szukanie oszczędności

Jeśli wiemy dokładnie, ile wydajemy na konkretne produkty, rachunki, opłaty (w tym za obsługę konta, korzystanie z karty płatniczej lub kredytowej, przelewy) - możemy szukać oszczędności, nawet jeśli wydaje nam się to zadaniem niemożliwym do wykonania.

Jeśli kart jest kilka, to oszczędność będzie odczuwalna. To samo dotyczy kart kredytowych. Na rynku oferta banków jest bardzo rozbudowana. Możliwe, że znajdziemy tańszą.

Podobnie postępujmy z kolejnymi wydatkami stałymi. Dostawcę gazu i prądu można zmienić, jeśli uważamy, że płacimy zdecydowanie zbyt dużo. Uważajmy jednak, by nie paść ofiarą oszustów a każdą umowę dokładnie przeczytajmy. Upewnijmy się, że nie zapłacimy kar za zmianę dostawcy przed terminem wygaśnięcia umowy z dotychczasowym, a także, że niższe ceny nie są jedynie obecne w okresie promocyjnym. Dobrze dobrana do potrzeb oferta to niekiedy oszczędność nawet kilkuset złotych rocznie, zwłaszcza jeśli mamy ogrzewanie elektryczne lub gazowe w domu. Z opłat stałych, powtarzających się cyklicznie możemy zaoszczędzić znacznie więcej, zmieniając abonament na niższy w przypadku telefonu, internetu lub kablówki.

Niekiedy zapominamy o kończących się umowach, które przechodzą na czas nieokreślony. A 2-3 lata na rynku to wystarczający czas, by nie tylko ceny, ale również usługi uległy istotnym zmianom.

Po drugie: Planowane wydatki

Większość wydatków można przewidzieć i zaplanować. Tak jest np. przy ubezpieczeniu samochodu, domu (doskonale wiemy kiedy wygasa), przeglądu (technicznego i rejestracyjnego), urodzin, komunii czy świąt. Każdy większy wydatek rozpiszmy i na jego potrzeby utwórzmy "celowe konta", na które będziemy odkładać pieniądze do poziomu wymaganej lub zadeklarowanej przez nas kwoty. Jeśli na ubezpieczenie samochodu potrzebujemy 1500 zł, otwieramy rachunek (oprocentowany) lub lokatę (z możliwością dopłaty), na których będziemy w miarę możliwości odkładać pieniądze. W momencie, gdy termin odnowienia ubezpieczenia nadejdzie, nie zostaniemy zaskoczeni. Pieniądze (całość bądź część wymaganej kwoty) specjalnie w tym celu czekają na rachunku.

Po trzecie: Zarządzanie

Najtrudniejsza część oszczędzania i zarządzania budżetem domowym to znalezienie pieniędzy, by wypełnić wszystkie cele, które stawiamy przed sobą, zarówno w perspektywie krótko-, jak i długoterminowej. To oznacza, że w oparciu o domowy budżet powinniśmy opracować plan oszczędnościowy, w tym emerytalny, przy jednoczesnym wypełnianiu potrzeb zebranych w poszczególnych "kontach celowych". Określmy zatem całkowite możliwości oszczędnościowe dla naszego budżetu, a następnie rozplanujemy podział środków do poszczególnych "koszyków". Chodzi o to, by realizować różne cele przy ograniczonych możliwościach, tj. wysokości dostępnego kapitału. Jeśli jesteśmy w stanie co miesiąc odkładać 500 zł, to musimy je tak rozdzielić, by wypełnić wszystkie cele. Rocznie odkładamy zatem 6000 zł, ale z tej puli - wracając do wcześniejszego przykładu - musimy odłożyć 1500 zł na ubezpieczenie samochodu. W sytuacji, gdyby to był jedyny większy wydatek, to udałoby się nam odłożyć "na czysto" 4500 zł. To już całkiem niezły wynik.

Po czwarte: Reakcja

Prowadzenie domowego budżetu pozwala także odpowiednio szybko reagować na zmieniający się poziom dochodów lub wydatków. Jeśli ze zleceń dodatkowych wpływy istotnie wzrosły - dobrze jeśli powiększą jeden z funduszy celowych - np. emerytalny, a nie skutkują wzrostem wydatków. Jeśli wydatki spadną za sprawą np. zmiany sposobu poruszania się po mieście (z samochodu na rower albo komunikację miejska), większe oszczędności mogą zasilić "rachunek" na rzecz przyszłych płatności.

W budżecie domowym ważna jest przede wszystkim prostota. Zbyt skomplikowany sprawi, że szybko zrezygnujemy z jego prowadzenia, ale znów - zbyt prosty - niewiele informacji nam dostarczy. Dlatego dopasuj domowy budżet do swoich potrzeb.

wk

Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy

Partnerzy