Jaką kwotę muszę mieć, by inwestować na giełdzie?

Jeśli zdecydowałaś/eś, że inwestycje giełdowe są dla ciebie atrakcyjną formą pomnażania pieniędzy, to zanim podejmiesz decyzję, w co inwestować, musisz zastanowić się, ile tak naprawdę możesz na to przeznaczyć środków.

W wielu przypadkach zakup akcji nie będzie najlepszym rozwiązaniem - niezależnie czy chcesz wybierać spółki samemu, czy powierzyć to zadanie funduszom inwestycyjnym. Dlaczego młode osoby z niskimi dochodami nie powinny raczej inwestować na giełdzie? Postaram się to wyjaśnić w oparciu o własne doświadczenia i subiektywne oceny.

Reklama

Giełda może być kuszącym miejscem - szczególnie, gdy jesteśmy świeżo po obejrzeniu filmu "Wilk z Wall Street", "Big Short", czy "Chciwość". Wizja zarobienia ogromnych pieniędzy, zakupu luksusowych domów, szybkich samochodów i drogich ubrań może działać na wyobraźnię. Na giełdzie można zarabiać długoterminowo, jednak mogą to nie być tak oszałamiające wyniki, jak w wymienionych produkcjach Hollywood.

Skala inwestycji ma znaczenie

Od jakiej kwoty opłaca się zatem inwestować w akcje? Jeśli chcemy zacząć inwestować przy pomocy funduszy inwestycyjnych, to często minimalna kwota pierwszej wpłaty waha się od 100 do 500 zł. Kwotę graniczną, przy której prowizje i opłaty nie będą dla nas dotkliwe, należy jednak wyliczyć samodzielnie. Ważne, by finalnie zysk wynikający ze wzrostu wartości m.in. akcji nie został w pełni skonsumowany przez obowiązkowe opłaty za kupno i umorzenie jednostek uczestnictwa.

Z drugiej strony wybór między funduszami inwestycyjnymi może być równie kłopotliwy, jak przy wyborze samych akcji. Czy wybrać ten fundusz, który miał najlepszy wynik w zeszłym roku, czy może ten, któremu poszło najgorzej? Przecież w końcu musi się odbić, a z drugiej strony - czy ten najlepszy będzie i w tym roku zarabiał? Lepiej wybrać duży, znany fundusz, czy może niszowy, inwestujący w małe spółki? A może wybrać jedną spółkę, którą będziemy dobrze znać i na bieżąco monitorować? Czy - przykładowo - 1000 zł, które chcemy zainwestować, ulokować w jedną spółkę, czy może w kilka, by zmniejszyć ryzyko? To pytania, na które nie ma prostych odpowiedzi, a tym bardziej trudno na nie odpowiedzieć początkującemu inwestorowi.

Mimo, że inwestycje w akcje lub fundusze inwestycyjne mogą być bardziej opłacalne niż w bezpieczne instrumenty, takie jak obligacje czy lokaty (w skali roku stopa zwrotu może wynieść 2-4 proc.), to nie można zapominać, że można na nich też stracić. Przed podjęciem decyzji, czy i w jaki fundusz zainwestować, niezbędne będzie zapoznanie się z jego specyfiką, tj. ocenić ryzyko inwestycji, sprawdzić na jakich instrumentach finansowych jest on oparty (np. akcje, obligacje, instrumenty rynku pieniężnego), itp.

Dodatkowo jeśli nasza sytuacja finansowa nie jest stabilna, a nasz budżet domowy nie pozwala nam generować systematycznie oszczędności co miesiąc, to inwestycje giełdowe mogą nie być najlepszym rozwiązaniem. Mimo, że swoją przygodę z rynkiem kapitałowym można zacząć już nawet od 50 zł, to rozsądniejsze wydaje się zainteresowanie giełdą, w momencie gdy nasza sytuacja finansowa pozwala na inwestycje rzędu ok. 250 zł miesięcznie bądź więcej. Dzięki temu z czasem osiągniemy efekt skali, i to bez względu czy samodzielnie planujemy zakup akcji, czy zdecydujemy się na dokupienie jednostek uczestnictwa w funduszu. Co miesiąc kolejne pieniądze będą pracować na końcowy wynik inwestycji. Tego typu podejście pozwala nie tylko ograniczyć ryzyko (eliminuje niebezpieczeństwo wejścia na rynek na szczycie wzrostów), ale również dywersyfikować (różnicować) aktywa i w zależności od sytuacji makroekonomicznej lepiej dobierać instrumenty finansowe.

Wiktor Urbański

Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy

Partnerzy