Jak przygotować się do pierwszej pracy?

Rynek pracy zmienia się szybciej niż można przypuszczać. Zawody wciąż jeszcze obecne dzisiaj na rynku pracy mogą w wyniku postępu technologicznego tracić na znaczeniu. Na inne popyt będzie nieustannie rosnąć. Jedno jest pewne: krajobraz rynku pracy będzie podlegać radykalnym zmianom w najbliższych latach, a to oznacza, że zawczasu trzeba się do jego transformacji przygotować.

Nawet pięć mln miejsc pracy może przestać istnieć do 2020 r. w wyniku postępującego rozwoju technologii i zmianom demograficznym na świecie - wynika z raportu "The Future of Jobs", przygotowanego przez World Economic Forum. Jak twierdzą autorzy raportu, IV rewolucja przemysłowa, obejmująca swoim zasięgiem wcześniej niepołączone dziedziny, jak sztuczna inteligencja, uczące się maszyny, robotykę, nanotechnologię, biochemię i genetykę - spowoduje nie tylko przebudowę obecnych modeli biznesowych, ale będzie także miała ogromny wpływ na rynek pracy w najbliższych latach. Zmieniają się oczekiwania nie tylko odnośnie do najbardziej perspektywicznych zawodów przyszłości, ale również umiejętności i zdolności, które przyszłym pracownikom mają pomóc zaistnieć na rynku i osiągnąć zawodowy sukces.

Zagrożenia i szanse

Reklama

Rynek głównie będzie tracić miejsca pracy w sektorach biurowym i administracji. Dopiero na kolejnych pozycjach znalazły się wytwarzanie i produkcja, budownictwo i wydobycie. Ucierpią także takie branże jak sztuka, projektowanie, rozrywka, sport i media - wskazują autorzy opracowania.

W tym samym momencie, gdy jedne zawody będą znikać z rynku, inne - wręcz przeciwnie - zyskiwać na znaczeniu, głównie zarządzanie procesami biznesowymi i finansowymi, profesje związane z komputerami i naukami ścisłymi jak matematyka, ale również architektura i inżynieria. Z zawodów, które stawiane są jako najbardziej pożądane w perspektywie najbliższych lat wymienia się: analityka baz danych, programistów, deweloperów oprogramowania, analityków i specjalistów od cyberbezpieczeństwa. Na topie będą też specjalizacje skoncentrowane na biochemii, nanotechnologiach, robotyce i produkcji nowych bądź coraz bardziej zaawansowanych materiałach. Jak wynika z raportu nawet 2 mln miejsc pracy związanych z inżynierią może powstać na świecie do 2020 r. Podobnie zyskiwać będą profesje związane z rozwojem sztucznej inteligencji.

Jeden z międzynarodowych serwisów społecznościowych, specjalizujący się w kontaktach zawodowo-biznesowych opublikował niedawno listę specjalistów najbardziej pożądanych i poszukiwanych przez pracodawców. To inżynier i architekt chmury, analityk baz danych, administrator baz danych, itp.

Liczy się specjalizacja

Wybór kierunku studiów jest zatem niezwykle ważny. Fakt, że decydujemy o tak istotnych sprawach podczas nauki w liceum lub technikum, sprawę komplikuje. Zbyt często podejmujemy decyzję o wyborze studiów wyłącznie w oparciu o sytuację obecną, zamiast przeprowadzić analizę rynku, zastanowić się, które zawody w przyszłości będą pożądane, a które nie. Warto na rynek spojrzeć całościowo i poszukać dla siebie perspektywicznej branży. Co to oznacza? Najlepiej opłacane dzisiaj zawody to te techniczne bądź specjalistyczne. Jeśli jesteś dobry z biologii, to czy koniecznie musisz skończyć kierunek o tej samej nazwie, którego profil będzie dość ogólny? Być może lepszym rozwiązaniem będzie ścisła specjalizacja w stronę genetyki lub biologii eksperymentalnej, neurobiologii albo biologii stosowanej.

O tym, które kierunki będą popularne w przyszłości, niekiedy wskazują także osoby, które osiągnęły sukces i istotnie wpłynęły na rozwój świata. Bill Gates, często jest pytany o kierunek studiów, który wybrałby dzisiaj, gdyby musiał raz jeszcze decydować o swojej przyszłości. Jego zdaniem istnieją trzy przyszłościowe branże zorientowane na sztucznej inteligencji, energii i biotechnologii. Warto mieć to na uwadze.

Pozwalają one na poznanie praktycznego aspektu zawodu, do którego się przygotowujesz. Teoria jest ważna, ale to dopiero doświadczenie zdobyte w firmie, na dedykowanym stanowisku stanowi prawdziwą wartość. Także w oczach przyszłego pracodawcy, dla którego atutem będzie fakt, że nie musi od podstaw wdrażać nowego pracownika w tajniki pracy.

Warto także skorzystać z wymiany studentów i wyjazdu na zagraniczną uczelnię. Semestr lub dwa w obcym środowisku to nie tylko szansa na podszlifowanie obcego języka, ale również nawiązanie kontaktów.

Kariera naukowa nie jest passe

W zależności od kierunku studiów, warto pomyśleć o pracy. Na początek może to być część etatu, albo dorywcze zlecenia. Nie tylko pozwolą ci one podreperować skromny studencki budżet, ale dają możliwość rozwijania dodatkowych kompetencji i zbieranie doświadczenia.

Trzeba jednak pamiętać, że wybór kierunku studiów to dopiero początek drogi zawodowej. Czy zaczniesz pracę w międzynarodowej korporacji, małej lokalnej firmie, fundacji lub wyjedziesz na zagraniczne placówki dyplomatyczne - będzie konsekwencją wyborów, które dokonasz już po maturze.

Rozwiązaniem jest także założenie własnej firmy. Sprzyjać temu mogą nowe programy dla przedsiębiorców, które od końca kwietnia wejdą w życie. To m.in. ulga na start, czyli możliwość niepłacenia składek na ubezpieczenie społeczne przez okres sześciu miesięcy. Po tym czasie młody przedsiębiorca może wciąż działać na preferencyjnych warunkach, tj. tzw. "małym ZUS-ie".

Natomiast jeśli myślimy o karierze naukowej, rozwiązaniem może być realizacja doktoratów wdrożeniowych. W skrócie wygląda to tak, że w ramach stypendium naukowego młody naukowiec podejmuje zatrudnienie w firmie, a jednocześnie przygotowuje pracę doktorską. Doktorant, pracując pod opieką dwóch opiekunów - naukowego i przemysłowego, ma za zadanie rozwiązać problem technologiczny wskazany przez pracodawcę. Na koniec - w oparciu o efekty swoich prac - broni pracę doktorską, i albo kontynuuje pracę akademicką, albo podejmuje zatrudnienie w sektorze prywatnym.

Pomyśl o studiach za granicą

Żyjemy coraz dłużej, a to oznacza, że coraz więcej czasu możemy poświęcić na zdobywanie doświadczenia. Świat stoi otworem. Warto postarać się o wymagane certyfikaty językowe i wyjechać na zagraniczny uniwersytet, tym bardziej, że większość z nich ma rozbudowane programy stypendialne lub niskooprocentowane pożyczki studenckie.

Sposobów na studiowanie za granicą jest wiele. Z jednej strony to Erasmus+, który pozwala na wyjazd na zagraniczne placówki na maksymalnie jeden rok. Z drugiej, jest wiele podobnych programów, które wspierają młodych w ich aspiracjach, m.in. w ramach Wyszehradzkiego Programu Stypendialnego, Środkowoeuropejskiego Programu Wymiany Uniwersyteckiej (CEEPUS), czy Program Fulbrighta (studia w USA). Swoje propozycje mają także Fundacja Współpracy Polsko-Niemieckiej, Australijski Departament Rządowy ds. Innowacji, Nauki i Badań, Ambasada Republiki Francuskiej, OBWE, itd. Dla studentów o wybitnych osiągnięciach także MSWiA przygotowało program stypendialny, dający możliwość studiowania na najlepszych uniwersytetach na świecie.

Studia za granicą mogą być krokiem milowym do upragnionej pracy i zawodu. Czym więcej doświadczenia zdobędziesz w okresie nauki, tym będziesz miał silniejszą pozycję na konkurencyjnym rynku pracy.

kw

Dowiedz się więcej na temat: pierwsza praca | rynek pracy
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy

Partnerzy